Wiadomości

Policjanci chcieli pomóc, a trafili na pijanego kierowcę

Data publikacji 19.06.2020

Wczoraj w nocy policjanci z Kalet zauważyli samochód marki Kia Sorento, który zatrzymał się na drodze i włączył światła awaryjne. Mundurowi chcieli sprawdzić, czy kierowca nie potrzebuje pomocy, ale kiedy podjeżdżali do pojazdu, kierujący nim mężczyzna odjechał. Po zatrzymaniu do kontroli drogowej okazało się, że 43-latek był pijany. Teraz oprócz utraty prawa jazdy grożą mu surowe konsekwencje.

Wczoraj po godzinie 23:00, podczas patrolu miasta, policjanci z Kalet zauważyli samochód marki Kia Sorento, który stał na drodze z włączonymi światłami awaryjnymi. Mundurowi postanowili sprawdzić, czy kierowca nie potrzebuje pomocy. Kiedy stróże prawa podjechali do samochodu, mężczyzna siedzący za kierownicą auta nagle ruszył i odjechał. Zdziwiło to mundurowych, którzy używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych, na ulicy Tarnogórskiej w Kaletach, zatrzymali kierowcę do kontroli drogowej. Szybko okazało się, dlaczego mężczyzna chciał odjechać. Podczas kontroli policjanci zauważyli wewnątrz pojazdu butelkę z niedopitym piwem. Mundurowi mając przypuszczenia, że mężczyzna może być nietrzeźwy przeprowadzili badanie stanu trzeźwości. Badanie alkomatem 43-latka wykazało w jego organizmie blisko 1,5 promila alkoholu. Mieszkaniec powiatu Lublinieckiego został zatrzymany i stracił prawo jazdy.

Amator jazdy „na podwójnym gazie" odpowie przed sądem. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 2 lat więzienia, zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka grzywna. Nietrzeźwi kierowcy to bardzo duży problem na drogach. Pamiętajmy! Każdy, kto wsiada do samochodu z przekroczoną normą alkoholu w wydychanym powietrzu lub we krwi, nie tylko łamie prawo, ale stanowi ogromne zagrożenie na drodze.

Powrót na górę strony